Bards on Fire - prośba o support :).



Skryba - 16 lis 2009, 14:09
" />

"Witamy Cię w najgorszym możliwym miejscu w jakie mogłeś trafić przemierzając bezkresną Sieć – sekcie, z którą walczą rodzice, katecheci – oraz Wszyscy Ci, Którzy Nigdy Nie Mieli Styczności Z Czymś Podobnym™ tudzież ludzie, kierujący się, nieobcym naszym politykom, hasłem : Nie Znam Się Na Tym, Więc Się Wypowiem™. Innymi słowy – witamy w podręczniku do gry fabularnej, tj. RPG (Role Playing Game) – ‼Bards on Fire” (dalej będziemy używać skrótu BoF, dla zaoszczędzenia cennego miejsca). Nadmienić należy jednak o tym, iż z Poważnymi Grami Fabularnymi ™ (takimi jak np. D&D™), BoF zbyt wiele wspólnego w gruncie rzeczy nie ma."

Znacie grę PC o nazwie Frets on Fire? - darmowy odpowiednik serii Guitar Hero? Jeśli tak - dobra nasza, jeśli nie, poniższe linki z pewnością przybliżą Wam ten, w sumie dający sporo zabawy (przynajmniej mi dał), produkt :

http://pl.wikipedia.org/wiki/Frets_On_Fire - czyli o tym "z czym to się je",
http://www.youtube.com/watch?v=EwB_jGXv0HE - czyli "jak to się je" .

Jakiś czas temu, w sumie przed czymś co można uznać wakacjami - wpadłem na pomysł by oprzeć na niej autorski projekt RPG, roboczo nazwany BoF, Bards on Fire. W trakcie prac, projekt ewoluował (o ile można to tak nazwać - bowiem okazało się, że RPG z tego będzie kiepski) w planszówkę z prostymi elementami RPG. Tak naprawdę, to dość ciekawie to wyszło (a na pewno zabawnie - o czym mogą świadczyć opinie ludzi niezwiązanych z projektem), no i - zastanawiam się - czy nie zamknąć już etapu BETA, wybrać odpowiednią "darmową" licencję, zamknąć na dobre skład podręcznika i, cóż, "zaatakować tam gdzie ich zaboli najbardziej" - czyli na największym forum poświęconym grze Frets on Fire w Polsce.

Ciągle jednak nie jestem przekonany co do tego pomysłu. Brakuje mi raportów beta-tester'ów oraz opinii ludzi, którzy siedzą w tego typu grach i krytycznie podejdą do mego skromnego dzieła (że o wyłapywaniu baboli językowych nie wspomnę). Proszę więc o support wszystkich zainteresowanych osób z Wieży, zależy mi na poznaniu Waszej opinii, jakakolwiek by ona nie była . Nie ośmielę się prosić o jeden czy dwa beta-test'y - ale bardzo by się one przydały.

Wasza pomoc w w/w sprawach pozwoli mi podjąć wiele ważnych decyzji oraz ułatwi tworzenie kolejnych projektów (w myśl zasady - praktyka czyni mistrza).

By nadmiernie nie nudzić, oto BETA wersja podręcznika Bards on Fire, jak i karta postaci do niego :
Bards on Fire BETA
BOF - Character Sheet

Plansza niestety ciągle poddawana jest estetycznym zmianom - i prawdę powiedziawszy byłbym ogromnie zobowiązany jeśli ktoś pomógłby mi w, hm, doprowadzeniu jej do jakości i poziomu pozostałych grafik zamieszczonych w podręczniku.

Pozdrawiam, licząc na to, iż moja prośba nie pozostanie bez odpowiedzi ,
Skryba.

EDIT : Miałem mały problem z umieszczeniem tego tematu. Zastanawiałem się czy wrzucić go do Warsztatu - czy do Boardgix. Ostatecznie uznałem jednak, że gra jest skończona [przynajmniej BETA wersja] i jako taka pasuje (...IMHO) bardziej tutaj, niż tam. Jeśli jednak ktoś uzna inaczej - proszę o przeniesienie wątku w bardziej adekwatne miejsce .




poooq - 16 lis 2009, 18:43
" />Zacznę od tego, że dopiero jutro będę mógł wydrukować sobie instrukcję i zagłębić się w meandry mechaniki tego projektu.

Ale co mi się rzuciło tak na szybko: strasznie zawęziłeś krąg odbiorców wybierając dla gry rodzaj planszowego rpg. Obie grupy są dość nieliczne (tj. planszomaniaków i erpegowców) i choć może wybranie zbioru wspólnego z nich będzie proste to zadowolenie go już nie. Chodzi mi o to, że graczy planszowych odstraszą elementy rpg (kreacja bohatera, karta postaci, zapisywanie itd.) a erpegowców zniechęcić może planszówkowy charakter gry (mała swoboda działań, powtarzalność faz itp) Dlatego według mnie powinieneś postawić na bardziej planszowy setup: postaci określona na gotowych arkuszach, przedmioty i umiejętności na kartach itp. Ale to tylko wstępne przemyślenia, jak zapoznam się z sednem gry, napiszę więcej.
Jestem ciekawy Bards on Fire.



lucek - 16 lis 2009, 19:39
" />Drogi Skrybo - myślę, że powinieneś zapoznać się (a najlepiej zagrać) w parę gier indie - być może poddadzą Ci dobre koncepty na rozwiązanie problemów, o których mówi poooq.

Pliki ściągnięte, wkrótce (tm) się zapoznam, jak komuniści nie ukradną mi czasu, to dam feedback.

l.



Skryba - 17 lis 2009, 12:57
" />




poooq - 17 lis 2009, 13:02
" />



lucek - 17 lis 2009, 13:45
" />



poooq - 17 lis 2009, 17:00
" />Przeczytałem i oto moje zdanie: jako gra typu print&play bardzo dobra, minimum pracy przy przygotowaniu komponentów, można w 15 minut ogarnąć temat i grać. Jako gra darmowa: super, każdy lubi gratisy, nie będzie rozczarowanych zakupem... Charakter twojej gry jest taki, że nie musisz szczególnie mocno jej balansować: losowość jest w tylu elementach że lepiej zostawić je w spokoju. Spokojnie po poprawieniu paru wpadek językowych wrzucaj ją na to forum poświęcone grze.

Co mi się nie podobało:
-instrukcja, z trudem przebrnąłem przez początkowe kawały i dowcipy, później to chyba już ci się nie chciało, i dzięki ci za to. Lubię Pratchetta, ale to nie jest to...
-przesadzona losowość: gracz ma mały wpływ na to czy wygra. To taki chińczyk z elementami rpg.
-brak możliwości zaplanowania strategii rozgrywki. O wszystkim zadecydują i tak kości,
-jeden kierunek poruszania się po planszy, dlaczego nie ma wyboru w którą stronę chcemy iść?
-narzucony "humor" nie daje szansy na inne spojrzenie na grę,
-start przez wyrzucenie 1 na k6 (można się wkurzyć jeszcze zanim zacznie się gra),
-nie ma w rozgrywce żadnych elfek o których tyle się trąbi w instrukcji: może jakoś wpleć je w mechanikę jako np. specjalne doświadczenie otrzymywane przy szczególnie trudnych bądź udanych koncertach i/lub sposób ignorowania udanej świni...
-jeśli grafik zgodził się na nieodpłatne użycie swoich prac, to żart o portrecie księcia jest mocno nieudany...
-w podziemiach nie ma zróżnicowanej częstotliwości potworów, tych słabych jak i silnych jest tyle samo, zdecydowanie nie zachęci to bardów do wizyt, ale kiedy już odpowiednio się podpakują będą kosić wszystko po równo, motyw niewykorzystany do końca, a szkoda bo to też fajny pomysł...
-brak kooperacji, elementów które zamiast utrudniać pomagałyby innym bardom, zagrzewałyby do walki (dodawałyby kości) lub zmniejszałyby karę utraty kolejek- wtedy gracze mogliby wspólnie przeciwstawić się prowadzącemu bardowi, co jeszcze bardziej nakręciłoby mechanizm "świnienia",
-dużo liczenia (przynajmniej przy zaawansowanym czasie rozgrywki kiedy bardowie wzmocnią się) do tego dwie różne premie z przedmiotów do walki (atak i obrona): ten element uprościłbym.

Co mi się podobało:
-mechanika wciągania do środka planszy (też chińczyk ale jakiś taki przyjemniejszy),
-atrybut "świnia" jest genialny,
-grafiki super,
-ilość włożonej przez Ciebie pracy w ten projekt, dawno nie widziałem tak ładnie złożonej wersji beta, chyba raczej nigdy...

Czego chyba nie zrozumiałem:
-kiedy zabijając Złego zabijamy go do końca a kiedy tylko trochę,

Po zapoznaniu się z tym projektem zmieniam swoją opinię: to że nie ma kart i żetonów nie szkodzi grze, tylko ją ratuje.

Pozdrawiam
poooq



Skryba - 20 lis 2009, 19:29
" />I mamy pierwszą - mam nadzieję, że z wielu - dobrych krytyk! Lecę punktowo, by było łatwiej i szybciej wskazać momenty w których się z Tobą zgadzam, nie zgadzam, głośno myślę, etc.

1. Humor - za jego mistrza się nie uważam. Pisząc BoF'a, kierowałem go w stronę dość specyficznego odbiorcy - dla niego gagi związane z np. Jurgen'em będą zrozumiałe i. mam nadzieję, śmieszne [w grze Frets on Fire jest to chamski i wyniosły instruktor lekcji treningowej]. Mnie np. niewiele mych własnych gagów śmieszy - lepiej bawiłem się poprzez "puszczanie oczek" do ludzi obytych z RPG [jak np. "Prawdziwe I Poważne RPG - D&D"]. Szkoda, oczywiście, że Ty [i pewnie jeszcze wiele osób] uznałeś je za minus, no ale, hm, dopóki nie przysłaniają one zasad [bo nie tyle mi się nie chciało, co po prostu w mechanice ważna jest mechanika, nie fabularny opis] - i, jak stwierdził lucek, styl jest poprawny językowo - why not ?

2. Losowość - w sumie można by było ją ograniczyć przez zniesienie jednego kierunku poruszania się po planszy (o czym wspomniałeś) i tego ferelnego zaczynania poprzez wyrzucenie 1 na k6 [nie mam pojęcia jak mogłem przeoczyć ten ewidentny cios w podbrzusze projektu ]. Ewentualnie, w ekwipunku dodać rozdział o - sam nie wiem - pomniejszych magicznych przedmiotach, które gracze mogliby wybierać na starcie i które zmniejszyłyby chaos + wprowadziły więcej elementów taktycznych. Ale - sam nie wiem jakie byłyby to pomniejsze magiczne przedmioty i jaki wpływ miałyby one na całą rozgrywkę.

3. Kości - przyznam szczerze, że mój brak doświadczenia wychodzi właśnie w tym momencie : o wszystkim zadecydują kości to minus? Przecież nawet w RPG o wszystkim decydują kości [no, przynajmniej w tych "klasycznych"] - a co dopiero w grze planszowej, która, z mojej definicji [pewnie nieaktualnej ] oparta jest na planszy i kościach. I, owszem, tutaj wynik na kości decyduje o wyniku akcji - ale jeśli o planszówki idzie, nie wyobrażam sobie innego sposobu na rozstrzyganie [choć pewnie on istnieje].

Nie rozumiem natomiast kompletnie punktów :
- narzucony "humor" nie daje szansy na inne spojrzenie na grę,
- nie ma w rozgrywce żadnych elfek o których tyle się trąbi w instrukcji,
- jeśli grafik zgodził się na nieodpłatne użycie swoich prac, to żart o portrecie księcia jest mocno nieudany.

Inne spojrzenie na grę = co przez to rozumiesz? Jakie spojrzenie?
Elfek brak = no bo... brak? Pisze o tym w rozdziale "Fretsmarchia".
Gag o księciu = a dla mnie najbardziej żenującym i nietrafionym żartem jest wstawka o Palikocie . To co Ty piszesz to błąd logiczny, owszem - ale podręcznik pisany jest na dwa sposoby : 95% to wypowiedź w liczbie mnogiej [my], a podrozdziały : Przedsłowie i Podziękowania, w liczbie pojedynczej [ja] - to celowy zabieg, że piszę zupełnie inaczej niż bliżej nieznani "oni" .

Natomiast te punkty, zwróciły mi uwagę na istotne rzeczy :

1. "w podziemiach nie ma zróżnicowanej częstotliwości potworów" - to istotny problem. Może rozwiązaniem będzie zwiększenie ilości słabszych potworów, kosztem zmniejszenia ilości tych potężniejszych? Poza tym, hm, Lochy = sprawa wybitnie dla postaci, które na pierwszym miejscu stawiają Walkę. Inni mogą wybrać zwycięstwo poprzez Muzykę, Świnie.
2. "brak kooperacji" - początkowo, planowałem by w BoF'ie były te 3 tryby gry. Z założeń pozostała tylko wzmianka i nie tyle wprowadzenie nowych zasad co degradacja wszystkich innych po to by w ogóle było możliwe "zagrać inaczej". Ale, może do końca bety przemyślę tą sprawę i dodam "mechanikę współpracy".
3. "dużo liczenia" - i tutaj właśnie przydałyby się jakiekolwiek raporty z beta-testów .

I fundamentalne pytanie :




lucek - 21 lis 2009, 10:59
" />Gwoli wyjaśnienia - alfa -> beta -> RC (Release Candidate) -> RTM (Ready to Manufacture)

A moja krytyka... się zbliża. Ale jeszcze nie mam dość czasu, za co przepraszam. Mam nadzieję, że w ciągu tygodnia - dwóch się wyrobię.

l.



Skryba - 21 lis 2009, 15:07
" />



poooq - 21 lis 2009, 16:40
" />



Skryba - 22 lis 2009, 00:40
" />1. BoF nigdy nie miał być grą dla każdego... i nigdy nie będzie. A takiej furtki w grze brak - 90% podręcznika zakłada, że to projekt w założeniu śmieszny (...co jest oczywiście subiektywne), parodiujący, oferujący określony styl rozgrywki : z jajem. A skoro sama mechanika wspiera ten styl (świnie, dziwne nazwy item'ów, nietypowe zasady rozgrywki [rangi sławy, portale ze strażnikiem, etc.]) - to nie widzę potrzeby tego zmieniać.

Parafrazując Ciebie - powagi nie wymusisz u graczy, a jeśli dodatkowo mechanika jest przemyślana pod kątem humorystycznym, powaga raczej nie pojawi się w samej rozgrywce. I albo gracz zaakceptuje proponowany przez moją grę styl, albo poszuka sobie czegoś innego, albo wprowadzi jakieś house rules - ja w każdym razie problemu nie widzę, zaś zadowalanie wszystkich jest prostą drogą do zostania cholernie wyuzdanym hedonistą i demagogiczną cichodajką .

2. W sumie - czemu nie. Zastanawiam się tylko gdzie je ew., erm, wcisnąć .

3. O upodobania i kolory nie należy sie spierać . Równie dobrze możemy się spierać np. o ten żart o p. Palikocie (który pewnie usunę - mieszanie polityki do zwykłej gry = to dopiero żenada przez duże "żet"). Więcej luzu tak BTW - pisałem wielokroć : ten projekt jest humorystyczny i doskonale zdaję sobie sprawę, że dla jednych będzie to jego główna zaleta - dla drugich, bariera nie do przeskoczenia. Jednak na to wpływu już nie mam - mogę prosić jedynie o zrozumienie, że autorowi nie zależało na tym by gra była komercyjnym sukcesem kierowanym do wielotysięcznych rzeszy graczy.

Know your audience - jak to mówią.

Plansza - cóż, zapewne będzie wariacją tego co znajduje się w BETA. Tylko, jak pewnie już wszyscy dostrzegli, jej wykonanie [moje] nie można przyrównać do tego co przedstawiają pozostałe grafiki zawarte w podręczniu. Nie ośmielę się prosić Pana Mc Gibs'a, zrobił dla tej gry i tak więcej niż mógłbym przypuszczać - więc pozostaje ktoś... znający się na obróbce grafik?

Jednak na pewno rozkład elementów (karczm, portali, stref) się nie zmieni. No, może poza Otchłanią - zastanawiam się czy nie ułożyć ją w podwójną spiralę, "wewnątrz" której będzie Siedziba Zła. Totemy zapewne zostaną takie jak są - to samo z polami Wyzwań / Walk / Lochów.

Peace,
Skryba.



poooq - 06 kwi 2010, 15:05
" />Udało się coś ruszyć przez ten czas w temacie Bardów? Jakieś testy czy zmiany?