Casshern SINS



Wolverine - Pt sie 14, 2009 4:49 pm
Na wstępie chciałbym podziękować Azunime. Za co, pytacie? Za zajawkę Casshern SINS. Gdyby nie ona, prawdopodobnie nigdy nie dowiedziałbym się o tym genialnym anime, co byłoby niepowetowaną dla mnie stratą. A teraz kilka zdań o tym, dlaczego wystawiłem temu tytułowi ocenę 10/10 i dodałem do zakładki Favorite Anime na MAL'u.

Oprawa audiowizualna to chyba najbardziej rozpoznawalny element tej serii. Tworzy ona niesamowity klimat, który przyciągnął mnie niczym magnes już od pierwszego odcinka. Madhouse stworzył niesamowity, postapokaliptyczny świat, wyglądający niczym sen szalonego surrealisty. Krajobrazy i monumentalne budowle zapierają dech w piersiach (np. gigantyczna wieża z dzwonnicą na środku pustyni). Wszędzie dominują ciemne i ponure kolory, które potęgują atmosferę wszechobecnej śmierci, bezradności i depresji. Nie, nie, bez obaw. Nie jestem żadnym masochistą. Po prostu kocham takie klimaty. Zanim obejrzałem Casshern SINS, tylko Texhnolyze wywołało u mnie podobne odczucia. Wracając do oprawy, wszystko jest tu dopięte na ostatni guzik. Tła są dopracowane i bogate w szczegóły. Wszędobylski brud i rdza doskonale podkreślają konający świat. Co się zaś tyczy postaci, ich projekt jest mocno oldschool'owy. Twórcy sami podkreślają, że wzorowali się na starszych animacjach o Casshernie. Jak dla mnie jest to duża zaleta, tym większa, że obecnie w anime dominuje trend kawaii i moe. Nie chodzi o to, że nie lubię kawaii panienek (wręcz przeciwnie ), ale odskocznia od rutyny nigdy nie zaszkodzi.

Jeżeli chodzi o udźwiękowienie, to z nawiązką spełnia one swoje zadanie. Jest doskonałym uzupełnieniem tego, co w danej chwili widzimy na ekranie, a także podkreśleniem dla emocji towarzyszących bohaterom. W dramatycznych chwilach muzyka jest podniosła i pompatyczna, a gdy trzeba potrafi zbudować nastrój (np. podczas koncertu Janice). Jedyna rzecz, do której mógłbym się przyczepić to opening i ending. Owszem, utwory są niezłe, ale jakoś nie pasowały mi one do ogólnego zarysu tej serii.

Postacie i fabuła również zasługują na uwagę. Casshern SINS to opowieść o poszukiwaniu swojego własnego "ja", własnej przeszłości, o poszukiwaniu miłości i nadziei w zniszczonym, pozornie z góry skazanym na zagładę świecie. Dodatkowo jest to świat, w którym dominują zazdrość, żądza władzy i okrucieństwo. Oprócz głównych bohaterów, w świecie Casshern SINS spotykamy multum postaci drugoplanowych. Prawie w każdym epizodzie poznajemy kogoś nowego. Każdy ma tu do opowiedzenia swoją własną historię. Historię, która nierzadko powoduje wzruszenie.

No, to tyle jeżeli chodzi o moje przemyślenia nad Casshern SINS. Zainteresowanych tematem zapraszam do podzielenia się swoimi opiniami.




Ximinez - So sie 15, 2009 8:37 pm

Casshern SINS to opowieść o poszukiwaniu swojego własnego "ja", własnej przeszłości, o poszukiwaniu miłości i nadziei w zniszczonym, pozornie z góry skazanym na zagładę świecie.
Ja odebrałem to anime trochę inaczej. Wg mnie głównym przesłaniem jest odnalezienie własnego szczęścia w, jakby nie patrzeć, krótkim życiu. Paradoksalnie, Casshern zabijając Lunę i sprowadzając na świat ruinę spowodował, że maszyny 'ożyły'. Tutaj nieśmiertelność oznacza stagnację i wewnętrzny rozkład, zgniliznę. Tylko wizja nieuchronnej śmierci motywuje do działania, pozwala żyć w pełni, odnaleźć swój cel w życiu.


Dodatkowo jest to świat, w którym dominują zazdrość, żądza władzy i okrucieństwo.
I z tym stwierdzeniem ciężko mi się do końca zgodzić. Większość postaci nie może znieść pogodzenia się z obecnym stanem świata przez inne jednostki jak i odnalezienia przez nie nowego sposobu na życie: stąd zazdrość względem tych maszyn przejawiająca się poprzez agresje (chęć unicestwienia ich). A żądza władzy? Można odnieść wrażenie, że kieruje ona Ledą, ale imo ukrywa się pod nią jej prawdziwe pragnienie (podtrzymanie idealnego piękna, które zaczęła tracić). W moich oczach dominującym uczuciem w Casshernie jest wszechobecna rozpacz, która powoduje wszystkie inne ekstremalne zachowania.



Sir_Ace - N sie 16, 2009 10:23 am
Przez pewien czas co dzień dziękowałem Światowidowi, że realizacja przypadła studiu Madhouse. Takie 4°C zrobiłoby z tego zbyt wielką schizę (tak głęboką, że aż płytką), a Gonzo spłyciłby historię do złożoności fabularnej fillerów Naruto. A tak powstała jedna z najlepszych (w mojej opinii oczywiście) serii ostatnich lat. Porównanie atmosfery do tej znanej z Texhnolyze - bardzo trafne. Wszechobecne poczucie beznadziei i nieuchronnego końca



Wolverine - Cz sie 20, 2009 8:49 pm

Casshern SINS to opowieść o poszukiwaniu swojego własnego "ja", własnej przeszłości, o poszukiwaniu miłości i nadziei w zniszczonym, pozornie z góry skazanym na zagładę świecie.
Ja odebrałem to anime trochę inaczej. Wg mnie głównym przesłaniem jest odnalezienie własnego szczęścia w, jakby nie patrzeć, krótkim życiu. Paradoksalnie, Casshern zabijając Lunę i sprowadzając na świat ruinę spowodował, że maszyny 'ożyły'. Tutaj nieśmiertelność oznacza stagnację i wewnętrzny rozkład, zgniliznę. Tylko wizja nieuchronnej śmierci motywuje do działania, pozwala żyć w pełni, odnaleźć swój cel w życiu.