X
Hikaru no Go



Artrane - Pn cze 11, 2007 8:01 pm
Przeglądają forum nie natknąłem się na Hikaru no Go,Why?.Pewnie wielu z was to widziało gdyż to jest klasyka mimo 72(chyba)epizodów.Mnie to anime zachwyciło.Lecz pod koniec razem ze zniknięciem Sai'a straciło do coś,tak to odczułem.Proszę o wypowiedzi.:>




Muchal - Pn cze 11, 2007 8:28 pm
Mysle ze masz troszke racji, po zniknieciu Sai'a zrobilo sie troche dziwnie. Zrobila sie mala zamula, ale moim zdaniem nie wplynelo to negatywnie na serie jako calosc.



Artrane - Wt cze 12, 2007 7:32 pm
zaważyć nie mogło bo to były ostatnie epizody może z 15-20 do końca,nie wiem dawno temu to oglądałem,lecz gdyby Sai nie odszedł było by zupełnie inaczej.Hmm ale z 2 strony to było potrzebne Hikaru żeby nauczył sam grać w Go i nie polegać na nim,ale dla mnie mogli to inaczej zrobić niż bez pożegnania-nagłe zniknięcie.Z chęcią obejrzał bym inne anime o Go,lub kontynuacje tego anime,choć wiadomo że nie ma takiego czegoś:>



Muchal - N cze 17, 2007 10:48 am
Powim Ci ze masz racje w tym co mowisz, ale tez nie wyobrazam sobie odejscia Sai'a inaczej, pozegnania i te sprawy tylko poglebilby smutek w Hikaru, pozatym Sai probowal uswiadomic go ze odchodzi, ze nie jest mu juz potrzebny ale Hikaru go nie sluchal. Dlatego mysle ze taki lekki szok byl mu potrzebny aby pojsc dalej.




Artrane - N cze 17, 2007 6:16 pm
może i był,lecz czy przez to Hikaru się nie załamał i nie przestał grać w Go?to przez Sai'a,znaczy przez to że odszedł Hikaru się załamał na całej linii a Toya (chyba tak się pisze)pomógł mu wrócić do formy,nie zapominajmy o innych przyjaciołach z sekcji Go.



Muchal - N cze 17, 2007 10:02 pm
Racja ale mysle ze gdyby Hikaru mial swiadomosc ze tak sie stanie byloby jeszcze gorzej, choc moge sie mylic. Rownie dobrze mogloby byc na odwrot. Zrozumialby i pozwolil mu odejsc, ale mysle ze to zalamanie bylo mu potrzebne aby wyjsc na prosta i i dazyc dalej do celu.



cyktor - Cz lip 12, 2007 5:19 pm
Na początku byłą trochę nudna...potem zaczeli rozwijac bardzo ciekawe watki i bardziej urozmaicac serie. Koniec był ciekawy i dawał do myślenia lecz można było sie spodziewa odejścia Sai`x (jak sie odmienia;)...myślę że jest to ciekawa manga acz kolwiek nie zaliczył bym jej do klasyki;)



machi - So lut 02, 2008 7:02 pm
Hikaru no Go nie można zaliczyć do klasyki ponieważ ono JUŻ jest klasyką. Mimo, ze nie powstało żadne inne anime traktujące o Go to jednak to anime jest świetnie opracowane. Od początku podobały mi się odcinki. To ,że po grze przeciwko Touyi-Meijin Sai zniknął wcale nie zaszkodziło. Poza tym wspominaliście o tym jaka była reakcja Hikaru, gdy Sai zniknął niespodziewanie. Pomijając moment,gdy zdesperowany udał się na drugi koniec Japonii do dawnego domu Shusaku, Hikaru sam zdał sobie sprawę jaki błąd popełnił. Przeglądając stare kofu z gier Shusaku pojął, że Sai był geniuszem. Zrozumiał, że powinien pozwolić grać mu wszystkie mecze a nie zrobił tego ponieważ w momencie poznania Sai nie miał o Go zielonego pojęcia i nie wiedział jakimi umiejętnościami on dysponuje. Potem przecież zaniechał kompletnie gry sądząc, że gra oddali go od Sai. Dopiero odwiedziny Izumi'ego i gra z nim otworzyła mu oczy. W końcu sam obiecał, płacząc nad Gobanem, ze teraz będzie grał w Go 1000 gier i więcej skoro to sprawia, że Sai jest wtedy obok.
Pomijając wątek zniknięcia Sai'a, który jak widzę większość zniechęcił to anime jest naprawdę dobre. Manga, którą przeczytałam również jest świetna. Moim ulubionym bohaterem był Akira, jednak bynajmniej nie dlatego, że był synem Meijina. Podobał mi się wątek jego i Hikaru. Choć mówiąc szczerze to był to z początku wątek Akira i Sai. Jego chęć zwycieżenia Sai'a, potem zawód jaki go spotkał grając przeciwko Hikaru w gimnazjum Kaio, następnie przekreślenie Hikaru jako jego przeciwnika co doprowadziło do tego, że z kolei Hikaru zaczął podążać za Touyą był moim ulubionym wątkiem. Dlatego też do najbardziej lubianych przeze mnie momentów należy moment, gdy Touya przyszedł do pokoju gdzie grali Insei by sie przekonać czy Shindou naprawdę jest wśród nich albo też, gdy zgodził sie podszkolić Ochi'ego dowiedziawszy sie, ze bierze on udział w egzaminie na pro i wypytywał go o postępy Hikaru. Podobał mi sie również moment, gdy Hikaru zaraz po zostaniu Insei powiedział wszystkim, że Touya uważa go za rywala co wszyscy z początku przyjęli z kpiną, by potem wraz z biegiem akcji zaczynali również myśleć o Hikaru jako o jedynym rywalu Touyi Akiry. Dobrze wymyślona była również gra w Go przez Internet, której następstwa ciągnęły się aż do końca serii.

OK. Trochę sie rozpisałam. Było by tego znacznie więcej ale pozostałe posty są króciutkie i mój już teraz wystarczająco sie wyróżnia. Raczej nie liczę, ze ktoś odpisze w szybkim czasie ponieważ niewiele jest osób, które oglądały to anime zniechęcając się do niego już na starcie ze względu na to, ze jest o grze w Go.



el doctore - So lut 02, 2008 7:19 pm

Hikaru no Go nie można zaliczyć do klasyki ponieważ ono JUŻ jest klasyką.
Nie żebym się czepiał, ale to zdanie jest nielogiczne. Chyba że istnieje odrębna klasyka dla anime o Go i odrębna klasyka dla reszty anime?



machi - So lut 02, 2008 7:45 pm
Klasyką nie musi być anime, które zostało powszechnie za nie uznane, ale również takie, które większość uważa za godne tego miana. Hikaru no Go nie zostało uznane za klasykę z tego prostego powodu, że niewiele jest osób, które je obejrzało. Zresztą zupełną większość zniechęca do obejrzenia fakt, ze jest to anime o Go. Na przykład takie wielkie klasyki jak DB już niedługo po tym jak zostały wydane uznano za klasykę. Oczywiście nic do niego nie mam, sama również je lubię jednak chodzi tu o to, że DB ze względu na fabułę i przede wszystkim na mnóstwo efektownych, świetnie wykonanych walk zwróciło na siebie uwagę. Zaś Go - cóż, chyba każdy rozumie. W dobie, gdy na szczycie znajdują się Naruto czy Bleach takie niepozorne anime traktujące o jakiejś tam nikomu nieznanej chińskiej grze raczej niewielu interesuje. Sama się przyznam, ze obejrzałam Hikaru no Go rok po tym jak je pobrałam. Po prostu pobrałam torrentami całą serię plus odcinki specjalne, pozgrywałam na płyty i rzuciłam na stertę z innymi anime. Dopiero po roku coś mnie tknęło, włączyłam jeden odcinek i obejrzałam kawałek po czym zaczęłam oglądać od pierwszego. I teraz wiem, że to jedno z najlepszych anime jakie widziałam. A widziałam ich naprawdę sporo.

OK. Znowu sie rozpisałam. Jednak chodziło mi o to, że mimo, ze Hikaru no Go nie jest oficjalnie klasyką to jednak wielu przyzna, ze do niej należy.



el doctore - So lut 02, 2008 8:05 pm

Klasyką nie musi być anime, które zostało powszechnie za nie uznane, ale również takie, które większość uważa za godne tego miana.
I ja się zgadzam z tym, że dziełem klasycznym nie musi być coś, co jest powszechnie znane. Przeważnie bywa wręcz odwrotnie - klasyki się nie zna w ogóle, tylko się o niej słyszało. Albo i nie. Zwróciłem Ci w poście uwagę jedynie na fakt, że zdanie, które napisałaś na wstępie swojego postu jest nielogiczne. Bo albo anime, o którym piszesz JEST klasyką i się do niej zalicza, albo nie. Nie chcę wikłać się w jakieś absurdalne ciągi myślowe typu: "klasyka zalicza się do klasyki", ale skoro piszesz, że "Hikaru no Go" JEST klasyką, ale się do niej nie zalicza, bo....jest klasyką, to już sam nie wiem, o co chodzi. Nie uważasz, że to dziwne?
Tak na marginesie - witam na forum.



Góral - So lut 02, 2008 8:34 pm
Coś mi się wydaje, że pisząc Hikaru no Go nie można zaliczyć do klasyki ponieważ ono JUŻ jest klasyką. dziewczynie chodziło o to, że ciężko "podjąć się próby uznania tego anime za klasyk" w momencie gdy już nim jest. Jakbym się nie wysilał również nie potrafię odpowiednio tego wyrazić, ale chodzi o samą czynność, a nie o to co następuje po niej.
Ma to sens co napisałem ?



el doctore - So lut 02, 2008 8:45 pm

ciężko "podjąć się próby uznania tego anime za klasyk" w momencie gdy już nim jest. (...)Ma to sens co napisałem ?
Ma sens. Można również tak: "nie chcę powielać banałów i stwierdzać, że Hikaru no Go to klasyk".
Ale teraz druga kwestia.
Uznać, że wystarczającym argumentem potwierdzającym klasyczność czegokolwiek jest fakt, że to coś jest mało znane, to jeszcze nie argument. Długa droga przed nami, jak widzę.



machi - So lut 02, 2008 11:09 pm
Może i rzeczywiście fakt, ze Hikaru no Go jest mało znanym anime nie jest przekonywujący jednak pomyślcie co by sie stało gdyby takie DB nie było najpierw emitowane u nas w RTL 7 to my również nie wiedzielibyśmy o jego istnieniu i tylko amatorzy walk by sięgnęli po to anime. Inna sprawa jest również w tym miejscu, że główną właściwością DB jest dobra fabuła, która od razu trafia do widzów. Zaś Hikaru no Go zniechęca do oglądania bo jej głównym napędem są gry w Go, które - bądźmy szczerzy - nie każdego mogą zainteresować.Alko Sailor Moon. Jestem pewna, ze nie zyskałyby takiej popularności gdyby nie ten prosty fakt, ze było to pierwsze anime emitowane w Polsce na ogólnodostępnym kanale. Ja sama przez wiele lat uznawałam Sailor Moon za ideał japońskiego kunsztu jednak gdy mając już internet poznałam inne tytuły zrozumiałam, ze w rzeczywistości to anime nie miało zbyt wiele do zaoferowania. Oczywiście lubię je i pewien sentyment pozostał jednak to nie to. Eh, zbaczam z tematu. Mam nadzieję, że rozumiecie co chciałam przez to powiedzieć. Problem klasyczności Hikaru no Go jest i tak w tej chwili rzeczą mało ważną bo tak naprawdę to niewiele osób nie tylko u nas ale i na całym świecie uważa to anime za warte obejrzenia. A już wogóle nie może stać sie klasykiem coś ogół nie będzie miał zamiaru obejrzeć. Oczywiście gdyby to anime było nadawane w europejskiej telewizji to sprawa przedstawiałaby sie zupełnie inaczej.

Znowu któraś część mojej wypowiedzi nie ma sensu?

Drogi uzytkowniku!

W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczac Ci coraz lepsze uslugi. By moc to robic prosimy, abys wyrazil zgode na dopasowanie tresci marketingowych do Twoich zachowan w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam czesciowo finansowac rozwoj swiadczonych uslug.

Pamietaj, ze dbamy o Twoja prywatnosc. Nie zwiekszamy zakresu naszych uprawnien bez Twojej zgody. Zadbamy rowniez o bezpieczenstwo Twoich danych. Wyrazona zgode mozesz cofnac w kazdej chwili.

 Tak, zgadzam sie na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerow w celu dopasowania tresci do moich potrzeb. Przeczytalem(am) Polityke prywatnosci. Rozumiem ja i akceptuje.

 Tak, zgadzam sie na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerow w celu personalizowania wyswietlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych tresci marketingowych. Przeczytalem(am) Polityke prywatnosci. Rozumiem ja i akceptuje.

Wyrazenie powyzszych zgod jest dobrowolne i mozesz je w dowolnym momencie wycofac poprzez opcje: "Twoje zgody", dostepnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usuniecie "cookies" w swojej przegladarce dla powyzej strony, z tym, ze wycofanie zgody nie bedzie mialo wplywu na zgodnosc z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.