"Live 8" w TVN



macho - Wt cze 21, 2005 5:43 pm
"Terlewizja" TVN zdobyła prawo wyłącznej transmisji w Polsce koncertów odbywających się w ramach "Live 8".

TRANSMISJA KONCERTU NA ANTENIE TELEWIZYJNEJ:

2 lipca 2005r. Gwiazdy dla Afryki - koncert w Londynie, Filadelfii, Paryżu, Berlinie, Rzymie

TVN – od 15.55 do 19.00 oraz od 23.15 do późnych godzin nocnych -transmisja na żywo
TVN Siedem – od 19.00 do 23.15 - transmisja na żywo
TVN 24 – relacje z przebiegu imprezy, fragmenty koncertu

....miejmy nadzieje, ze nie zabraknie relacji z koncertu Ser Paula

pozdrawiam

ps. czas najwyzszy odkurzyc stare głowice w magnetowidzie...




Sad Jude - Wt cze 21, 2005 7:05 pm
o dzieki za tak cenne informacje, racja nalezy odkurzyc video, o jaka szkoda, ze nie mam dvd-recorder'a =( ale magnetowid tez moze bc - lepszy rydz niz nic



Michelle - Wt cze 21, 2005 8:08 pm
WIELKIE DZIĘKI MACHO!!!!!!!!!!!!!!
to się nazywa informacja :):):):):):)



Tomek - Śr cze 22, 2005 11:11 am
http://muzyka.onet.pl/mr,1118002,wiadomosci.html

Pozdrawiam




Father McKenzie - So cze 25, 2005 3:58 pm
A ja chciałem jeszcze podzielić się z wami pewną ciekawostką. Może nie wsyscy wiedzą, a to dosyć ważna (przynajmniej według mnie) sprawa.

Na koncercie Live 8 w Hyde Parku (2 lipca) wystąpi także legendarny zespół Pink Floyd! Lider zespołu, Roger Waters, zebrał resztę kapeli, bo, jak sam powiedział, problem głodu w Afryce jest naprawdę poważny i ma nadzieję, że występ Pink Floydów pomoże w skupieniu na nim uwagi. Nie wiem jak wy, ale ja nie mogę się doczekać.

www.pinkfloyd.com



Gość - So cze 25, 2005 4:13 pm
Jeśli mam być szczery, to na ten koncert czekam praktycznie ze względu na Pink Floyd. Naturalnie serce mocniej mi zabije jak na scenie pojawi się Paul, ale pewnie znów będzie to samo co zwykle...
Pozdrawiam
gietek



Sad Jude - N cze 26, 2005 7:32 pm
To bedzie kwintesencja musycznych doznan



Libra - Pn cze 27, 2005 10:45 am
Świetnie! Mam zamiar to nagrać W końcu coś ciekawego na TVN'ie



Pawel - Śr cze 29, 2005 8:14 pm

Jeśli mam być szczery, to na ten koncert czekam praktycznie ze względu na Pink Floyd. Naturalnie serce mocniej mi zabije jak na scenie pojawi się Paul, ale pewnie znów będzie to samo co zwykle...
Pozdrawiam
gietek

raczej tak... Paul ma zagrać Sgt Pepper's (z U2), i The Long and Winding Road.... oraz jakąś niespodziewankową piosenkę, której tytułu nie chce zdradzić, a ma mieć związek ze Szkocją, (więc może Mull of Kintyre, choć Paul twierdzi, że trudno będzie zgadnąć o którą piosenkę mu chodzi... )



_Ania_ - Cz cze 30, 2005 1:59 pm
zapowiada się naprawdę fajny koncert - takze ja całą sobotę siedzę przed telewizorem:)

pozdro

Naturalnie serce mocniej mi zabije jak na scenie pojawi się Paul, ale pewnie znów będzie to samo co zwykle...



piotr-ek - Cz cze 30, 2005 8:24 pm

zapowiada się naprawdę fajny koncert - takze ja całą sobotę siedzę przed telewizorem:)


To będzie dzień no koncercik spoko....



Father McKenzie - So lip 02, 2005 7:50 am
oraz jakąś niespodziewankową piosenkę, której tytułu nie chce zdradzić, a ma mieć związek ze Szkocją, (więc może Mull of Kintyre, choć Paul twierdzi, że trudno będzie zgadnąć o którą piosenkę mu chodzi... )



beatle - So lip 02, 2005 12:34 pm
śniło mi się, że Paul zaprezentuje "Help!" razem z Bono na głównym wokalu...ale jak znam życie zaśpiewa "hej jude" albo "yesterday"..eh...pozdrawiam wszystkich (koncert już za 2 godzinki:))



Iwo - So lip 02, 2005 2:43 pm
A o ktorej ma makartnej byc ?



Iwo - So lip 02, 2005 4:00 pm
Ops, obawiam sie ze juz byl.

A cover 'Come Together' beznadziejny.



satfreee - So lip 02, 2005 4:08 pm
Już był. Mam nagrane Sgt. Peppers Lonely Hearts Club Band jak śpiewał z U2.



Sad Jude - So lip 02, 2005 4:51 pm
byl na wstepie z U2 , ale ma byc jeszcze jego wystep taki, ze powiem indywidualny I hope
Peace
P.S. Dopisaliscie sie? http://www.live8live.com/



Shelly Holmes - So lip 02, 2005 4:54 pm
Czy wie ktoś może około której godziny mają pojawić się Pink Floydzi a no i oczywiście Paul po raz drugi ?

Mam TVN7 w drugim pokoju i jakoś nie chce mi się tam cały czas siedzieć i czuwać. Mam nadzieję że będzie to już w późniejszej transmisji na TVN.

Pozdrawiam



macho - So lip 02, 2005 5:00 pm
Wydaje mi sie, ze Floydzi wystapia pod koniec - wg mnie najwieksza gwiazda wieczoru - oni lubia otaczac sie ciemnoscia podczas swoich show

Paul tez powinien pokazac sie pod koniec - jesli dobrze mysle, to zobaczymy go w 3 czesci (nadawanej na TVN).

pozdrawiam
macho



Shelly Holmes - So lip 02, 2005 5:07 pm
Włąśnie, będzie bardziej klimatycznie jeżeli Pink Floydzi wystąpią już po zmroku.
I oby Paul też...

Czekam.



Tomek - So lip 02, 2005 5:17 pm
Pink Floyd,jak i The Who no i Paul wystąpią ponoć na końcu.

Zresztą....http://muzyka.onet.pl/mr,1123764,wiadomosci.html

aha i THE LONG AND WINDING ROAD.

Pozdrawiam.

P.S Cieszą mnie Beatlesowskie akcenty na tym show



satfreee - So lip 02, 2005 5:47 pm
Tu jest kawałek Sgt.Peppera (skompresowane na WMV). Całość mam na kompie.

mms://www.ic-zaps.tivi.pl/pepperlive8.WMV



Sad Jude - So lip 02, 2005 5:54 pm
pozostaje nam czekac...



Pawel - So lip 02, 2005 7:17 pm

Pink Floyd,jak i The Who no i Paul wystąpią ponoć na końcu.


wystąpią (w porządku chronologicznym):
1. Paul McCartney/Bono: Sgt Pepper's Lonely Hearts Club Band.

2. U2: One.

3. Coldplay: In My Place, Fix You, Bitter Sweet Symphony (duet with Richard Ashcroft).

4. Elton John: Saturday Night's Alright For Fighting, The Bitch Is Back, Children Of The Revolution (duet with Pete Doherty).

5. Dido: Life For Rent, White Flag, Thank You, along with a duet with the African singer Youssou N'Dour.

6. Stereophonics: to be announced.

7. REM: The One I Love, Losing My Religion, Imitation Of Life, Everybody Hurts.

8. Ms Dynamite: Dy-namitee, Judgment Day, Redemption Song.

9. Keane: Everybody's Changing, Somewhere Only We Know.

10. Travis: Sing, Turn, Why Does It Always Rain On Me?

11. Annie Lennox: Walking On Broken Glass, Sisters Are Doin' It For Themselves, Sweet Dreams.

12. UB40: Food For Thought, Red Red Wine.

13. Snoop Dogg: TBA.

14. Razorlight: Somewhere Else, Golden Touch, Vice.

15. Madonna: Like A Prayer, Music, Ray Of Light.

16. Snow Patrol: Chocolate, Run.

17. Joss Stone: I Had A Dream, Super Duper Love.

18. Scissor Sisters: Laura, Take Your Mama.

19. Velvet Revolver: to be confirmed.

20. The Killers: to be confirmed.

21. Sting: Every Breath You Take - to include the lyric "We'll Be Watching You", Message In A Bottle, Desert Rose.

22. Mariah Carey: Vision Of Love, Make It Happen.

23. Robbie Williams: Let Me Entertain You, Rock DJ, Feel, We Will Rock You.

24. The Who: Won't Get Fooled Again, Baba O'Riley.

25. Pink Floyd: Money, Comfortably Numb, Wish You Were Here.

26. Paul McCartney: The Long and Winding Road.

27. Finale: all to join Sir Paul on stage, with Sir Mick, and, possibly, the other members of the Rolling Stones.



macho - So lip 02, 2005 7:40 pm
Z tym spisem utworow to roznie bywa....wszystko sie zmienia Ta lista (pojawila sie w internecie) nie jest lista oficjalnie potwierdzona...wiec mam nadzieje, ze lista utworow poszczegolnych wykonawcow rozciaaaagnie sie Powinno tez znalezc sie gdzies miejsce w ramowce by polaczyc sie ze scena w Toronto. Chetnie zobaczylbym Deep Purple na zywo

pozdrawiam



McCartney - So lip 02, 2005 11:17 pm
1.Sgt Pepper's Lonely Hearts Club Band (With Bono)
2.Get Back
3.Drive My Car (with George Michael)
4.Helter Skelter
5.The Long And Widing Road/Hey Jude

Piszcie wszystko co Wam na lezy na sercu



Iwo - So lip 02, 2005 11:21 pm
uh, przetrwalem nawet Marie Carey, ale warto bylo poczekac na te koncowke. Swietne 5 piosenek, prawie sie wzruszylem. Get Back lepsze niz na dachu Apple w 69:) A tam z tylu na perkusji to nie Ringo zasuwal?:PP

Macca żondzi



kamil_k - So lip 02, 2005 11:25 pm
nagrałem 4 ostanie kawałki, jeśli ktoś bedzie chciał to jutro bede wysyłał yousenditem

zamieszcze linki na stronie www.beatles.vel.pl w dziale download i zapraszam oczywiście na czat

mnie niestety nie bedzie bo jade na koncert backbeata bede późno
może na 22 dojade jak sie szybko skończy



greg - So lip 02, 2005 11:27 pm
cały dzien byłem w rozjazdach, i bałem się, że przegapie i Paula i Floydów. Przegapiłem początek, ale na szcescie wróciłem w końcu w dom i zaraz potem byli Floydzi (super, ale Waters nie wyrabia już z wokalem )....a nastepnie juz tylko niecierpliwe czekanie na Sir Paula...no i myslałem ze będzie jedna (TheLong&WR) góra dwie piosenki..a tu prosze ...całe 4, a nawet 5. I znowu Macca gwiazdą wieczoru:)

było cudownie, w ogóle miałem super dzień, zyć nie umierać

pozdrawiam



_Ania_ - So lip 02, 2005 11:56 pm
tak, tak- warto było czekać.... ah, pieknie....
nawet to ze po raz kolejny było 'hey Jude'- to też było piekne..... bo i okazja wspaniała.....
ah... a jak zagrał 'helter skelter'- tak wrzeszczałam(w sensie śpiewałam:) ) ze całą rodzinkę zbudziłam;)

no ale jak dla mnie 6!!!!!!!

p.s. ja tez przetrwałam Marie Carey- ale było warto!



Iwo - N lip 03, 2005 12:38 am
Helter Skelter to akurat najslabsze bylo. Ale chyba troche niesprawiedliwy jestem wymagajac od 63letniego staruszka zaspiewania tego jak 40 lat temu prawie:) Jadnakze bardzo jestem zadowolony ze te wlasnie piosenki wybral. Dal czadu.



artur - N lip 03, 2005 8:00 am
Jak dlam mnie wspaniały koncert ..oczywiście njabardziej podobał mi się występ sir Paula i Pink Floyd ...ale U2 ,Coldplay ,R.E.M ,Bon Jovi i Green day też dali świetne występy .

Pozdrawiam



beatle - N lip 03, 2005 8:40 am
eh....Paul stał się już w 100% przewidywalny, ale i tak Go kochamy:)



Piotrek - N lip 03, 2005 9:07 am
A mi się dziwne wydaje, że po tych dekadach występów gromada akustyków, muzyków i sam Pawełek nie potrafi dać takiego czadu jak 5 chłopaków na dachu grubo przed urodzeniem większości z nas.
Oglądam jedno i drugie na tym samym zestawie i zaprawdę.. choćby się chciało porównać, to nie jest ta sama płaszczyzna. Brzmi to nowocześnie ale płasko, tam gdzie jest okazja do wydarcia, następuje odpuszczenie, to nie tak!
Specjaliści od śpiewu i mas orzekli, że koncert był fantastyczny, więc pewnie był, ale odniosłem wrażenie, że był też cokolwiek nużący.
Każdy kawałek grany przez Paula miał swoje lepsze i gorsze sekundy, w moich uszach. W Get Back najlepsza była pierwsza solówka, w Drive My Car - opening riff, Helter Skelter - wszystko do wejścia perskusji, Winding Road spoko, tylko nieklimatycznie i za szybko, a fade out na końcu...miałem wrażenie, że niektórzy na scenie bawią się już na siłę.
McCartney jest cały czas git kolesiem, jednak patrząc na wczorajszy występ, może powinien pomyśleć, żeby w odpowiednim momencie zejść ze sceny? Zaś niektóre jego małe gesty, które obserwuję oglądając okolicznościowe koncerty z jego udziałem, wydają się poświadczać prawdziwość newsów, że Macca to strasznie zmanierowana gwiazda, która nawet dystans do siebie ma już na sprzedaż jedynie.

Najlepiej dla mnie wypadli The Who, Daltrey ma na przykład przez te 40 lat ciągle taki sam wokal!! Czysty, mocny, przekonywujący. Szkoda, że nie nagrali tyle, co "nasi" bo na każdym takim live muszą grać Who Are You itd.

Szkoda, że zabrakło (nie widziałem!) jakiegoś wspomnienia George'a, przecież on sporo dla tego ruchu zrobił, a nawet zdjęcie Hendrixa - chyba niezbyt zorientowanego w tym temacie zamieścili..

A, i ostatnia uwaga - w Kornwalii blado to chyba wypadło, ile tam było ludzi? Mniej niż na dożynkach w Piotrkowie Tryb..:)



Kasia - N lip 03, 2005 9:33 am
Wielce zgrzeszyłam, bo zasnęłam w czasie oglądania koncertu. Drugiej nocki nie dałabym rady zarwać, no i mogę zwalić częściowo winę na usypiającą Marię Carejównę
Dzionek powitał mnie z rana powalającym występem Paula, aż się nie chce wierzyć, że McCartney ma aż 63 lata. Dla mnie występ był świetny, cieszę się, że był Helter Skelter, choć chyba piosnka ta lepiej wypadła w Pradze. Paul zaczął kiepsko, nie podobał mi się Sgt Pepper zaśpiewany z U2, za to skończył rewelacyjnie. Chwała mu za to! Bardzo miłym akcentem było poprowadzenie relacji ze studia TVN przez Piotra Metza, wielkiego fana The Beatles.
Ech, zabrakło jeszcze tylko Johna i Georga.

Pozdrawiam
Kasia



Lucek - N lip 03, 2005 11:00 am
Oj warto było czekać do samego końca. Nie spodziewałem się, że Paul wykona aż tyle utworów. Żałuje, że sobie tego nie nagrałem



Iwo - N lip 03, 2005 12:03 pm

McCartney jest cały czas git kolesiem, jednak patrząc na wczorajszy występ, może powinien pomyśleć, żeby w odpowiednim momencie zejść ze sceny?

Moze i bym sie z tym zgodzil, gdyby McCartney wciaz staral sie byc najjasniejsza gwiazda, centrum zachwytu i wszelkiego uwielbienia. Zdaje sie jednak, ze tak nie jest. Paul wystepuje dlatego, bo dla wielu ludzi na calym swiecie jest osoba, ktora stworzyla cos wielkiego. Cos, czym zachwycaja i zachwycac sie beda kolejne pokolenia. To zywa legenda. Gra wciaz, bo chca tego jego fani, ktorych ma mnostwo. Ja bylbym wniebowziety mogac pojsc na jego koncert nawet gdyby mial 90 lat i z wielkim trudem wybrzdekal na gitarze i wymruczal cos z Beatlesowskiego repertuaru. Zgodze sie z tym, ze sprawia czesto wrazenie zmanierowanego gwiazdora, ale nie wiedziec czemu podoba mi sie to:) Zreszta, wybaczylbym mu wszystko, bo jest mistrzem.



Ania1 - N lip 03, 2005 6:00 pm
hehehe.....przeglądam sobie opinie na temat koncertu i znalzałam taki ciekawy fragmencik:

" Jak się nazywa ostatnia pioseneczka na live8 którą wszyscy ...
... śpiewali?? Z górki dzięki:] ~mauzer95

tez chcialbym wiedziec 2005-07-03 15:59
~bonio

Oj dzieci, dzieci... "Hey Jude" Beatlesów! 2005-07-03 16:08
~MO

"hey jude" the baetels jak sie nie myle 2005-07-03 16:27
~lonley

The Beatles - Hey Jude 2005-07-03 16:47
kidrys

no to byla koncówka Hej Jude o 2005-07-03 16:59
~lovejude

hey jude don't make it bad, take a sad song and make it ... 2005-07-03 17:26

... better, remember to let it into heart, than you can start to make it better... NIE MÓWCIE, że nie znaliście hey jude beatlesów "

Dobre, no nie??????????????



macho - N lip 03, 2005 6:39 pm
To co zaprezentowal Paul na poczatku z U2 jakos szczegolnie mnie nie zaskoczylo - moze dlatego, ze za krotko to trwalo - weszli na scene, zagrali...i Macca zniknal...Ciekawostka bylo dla mnie natomiast tlo wystepu - ruchoma okladka "Pieprza" z widocznym Lennonem...no i oczywiscie sekcja deta

Co do wieczornego wystepu - dla mnie bomba! Choc musze przyznac, ze po "Get Back" i "Drive My Car" (kojarzac z finalem Super Bowl) pomyslalem "Boze..niech nie zagra "Live And Let Die"...bo bedzie porazka Nasz bohater zaserwowal nam "Helter Skelter"....Przypomniany podczas ostatniej trasy utwor zaskoczyl mnie tym razem

pozdrawiam



piotr-ek - N lip 03, 2005 7:29 pm


Macca żondzi


Chyba pisze się "rządzi" ....



_Ania_ - N lip 03, 2005 7:33 pm
macho czyta w moich myslach- własnie weszłam tu teraz zeby napisać o tym tle podczas sgt peppers!!!

george'a zabrakło - fakt , nikt o nim nie wspomniał(bo na tym tle tez go nie było prawda?)

no ale był john- o nim nie zapomiano:) przynajmniej tyle....

a mówcie co chcecie- ja ile razy ogladłam Paula tym bardziej mi sie podoba to jak gra- moze i według " ekspertów" robi sie przewidywalny i juz nudzi i jest zmanierowany- ale mnie to nie "boli" wcale- tu się zgadzam z iwo! moje uwielbienie dla niego i tak i tak nie podlega dyskusji!!!!



McCartney - N lip 03, 2005 7:44 pm
Poczatek : brytyjski akcent na samo wejscie dreszcze mialem coraz wieksze... wiedzialem ze Sgt Pepper's Lonely Hearts Club Band nie wykonywal od 1993 (od 2002 decyduje sie na ulatwienie sprawy-fakt w repryzie sa nizsze nuty i dzwieki) i balem sie oto ...

Wychodzi Bono z reszta. Bardzo mily akcent Macca wyciagnal swojego kochanego Epiphone'a Casino. Naliczanie perkusji....i nagle wielkie rozczarowanie. "CZEGO SOBIE NIE OBNIZYLES PO RAZ SETNY TONACJI! , CO TY ROBISZ ! PO CO TO SPIEWASZ ! NIE MASZ ROZGRZANEGO GLOSU! NIE WIDZISZ ZE JUZ TEGO NIE WYRABIASZ ?!" takie mysli przechodzily mi po glowie. Bylem zawiedziony tym wystepem.
zaspiewal to matematycznie na jednej linii (o gitarowej pomylce w intrze nie wspominajac) , .... Czy to na pewno tak mialo wygladac ?

Jednak to co zobaczylem w nocy okresle jednym zdaniem : Rehabilitacja totalna !

Sprawdzony Summer Tourowy set choc tak jak Macho po wysluchaniu Get Back i Drive My Car sadzilem ze niestety walnie Live And Let Die...watpliwosci rozwial Wix siegajacy po akustyka (to moglo zwiastowac albo Helter Skelter albo All My Loving) wykonanie bardzo typowe (znaczy sie extra )

Co do chlopakow z zespolu :

Abe - on juz na stale powinien zadomowic sie w skladzie (tak jak Wix). Z kazdym koncertem jego gra zaczyna nabierac wiekszego poweru i feelingu.

Brian i Rusty - w zasadzie niczym szczegolnym nie zachwycili...Anderson wyreczony wokalnie przez George'a Michaela w Drive My Car (choc szczerze mowiac niczym to nie zaowocowalo) a propo zauwazcie jak Rusty wzoruje sie na Pete'e Townshendzie (jak to sie trudno odmienia )ktory tez gral na tej samej scenie..charakterystyczne wiatraki,podskoki,uderzenia w gitare itd....

Wix - jak to Wix. Bezbledna nutka w nutke pieczolowicie odegrana soloweczka z Get Backa, solidny podklad w Drive My Car jak zwykle liryczna orkiestracja w Long And Widing Road...i wszystko to oczywiscie odegrane perfect.

Zreszta co tu duzo gadac .... Macca wciaz najlepszy. Tylko on mogl zwienczyc tak wspaniala impreze- Najwazniejszy i Najwiekszy koncert swiata.

p.s Wielkie wrazenie zrobil na mnie rowniez Green Day



Tomek - N lip 03, 2005 7:46 pm
Koncert był wspaniały.. chodzi mi o ostanią wielką trójkę.
Czyli THe Who Pinkk Floyd i Paula.
Szkoda ,że Paul traci głos ,ale co sie dzieje z Watersem(on wogóle śpiewał??)

Cieszy mnie to że (Paul) zaprezentował mocno rockowe, znane utwory
No i oczywiscie z The Long na czele. Uwielbiam wersje koncertową tego numeru

Jeszcze bardziej mnie cieszy, że ludzie po przez wspólne zaspiewanie fragmentu Hey Jude oddają jakby hołd największemu,najwspanialszemu zespołowi który stąpał po tej kuli.

Pozdrawiam

P.S Sorki Hubert za mcfly.



kateh - N lip 03, 2005 7:51 pm

sprawia czesto wrazenie zmanierowanego gwiazdora,


dobrze powiedziane. SPRAWIA WRAZENIE. To tylko wrazenie...



McCartney - N lip 03, 2005 7:52 pm
Tomek nie ma sprawy! Juz sciagnalem

pozdrawiam



satfreee - N lip 03, 2005 7:52 pm
Trochę zdjęć [(c)Ic-zaps.tivi.pl]:







kateh - N lip 03, 2005 7:57 pm

p.s Wielkie wrazenie zrobil na mnie rowniez Green Day

mam takie same odczucia! Ale dali czadu!!!



Tomek - N lip 03, 2005 8:12 pm
A co myślicie o Come Together Craiga Davida .
Dla mnie beznadzieja,byc może nie ta interpretacja muzyczna

Co mnie jeszcze mile zaskoczyło??
Cover Jealous Gay Johna.
Zapomniałem niestety wykonawcy

Na to wygląda że najwięcej na tym koncercie była muzyki Bitli.

Oby tak dalej.



Iwo - N lip 03, 2005 8:17 pm


Macca żondzi


Chyba pisze się "rządzi" .... :D



Iwo - N lip 03, 2005 8:24 pm

A co myślicie o Come Together Craiga Davida

tragedia



Pawel - Pn lip 04, 2005 8:12 am
Paul jest zmanierowany. Od zawsze.... George i pozostali Beatlesi nigdy nie mogli tego łatwo przełknąć.
Ma te swoje śmieszne gesty. Zawołania i wrzaski. Niekiedy drętwe gadki do mikrofonu.
I głos juz nie ten co kiedyś...
Ale zawsze mnie wzrusza, zawsze daje z siebie najwięcej ile może. Dba o pewien poziom, poniżej którego nie zchodzi.
Bravo Macca.
Śpiewanie w studio, a na żywo to ogromna różnica, i Paul zawsze wychodzi z twarzą, nawet jeśli gdzieś już nie wyciąga tak jak na płycie 40 lat temu.




Iwo - Pn lip 04, 2005 9:21 am
Dobrze rozumiem? Pawel sie ze mna zgadza?



Bartek - Pn lip 04, 2005 12:14 pm
Witam,

Jealous Guy spiewal Brain Ferry z Roxy Music nagrał też tą piosenkę po śmierci Johna. Jeden z najlepszych coverow jakie słyszałem

Pozdrawiam,

Bartek



kateh - Pn lip 04, 2005 1:44 pm

Sprawia wrazenie zmanierowanego gwiazdora bo nim wlasnie jest. Nie jest sztuczny, bo ta maniera stala sie jego naturalnoscia. Nie kloc sie ze mna bo nie masz szans.

jak poznasz Paula osobiście to wymienimy wrażenia. Na razie to Ty nie masz szans.



Iwo - Pn lip 04, 2005 3:51 pm
Tak, oczywiscie, kateh:) bo na podstaiwe tego co sie widzi w tv nie mozna powiedziec jaki jest dany czlowiek.

Nie moge na przyklad powiedziec, ze Lepper jest idiota, ktory gada glupoty i zachowuje sie jak kretyn, bo przeciez go osobiscie nie spotkalem.

Widze dwie mozliwosci. Albo jestes glupia, albo po prostu nie masz wyobrazni i jezeli ktos uzyje zwrotu 'zmanierowana gwiazda' to od razu wyobrazasz sobie osobe, ktora nie da sie nikomu dotknac, uwaza sie za najwybitniejsza i najdoskonalsza persone na swiecie, nie rozmawia z byle kim i widzi tylko czubek wlasnego nosa. Wiadomo ze Paul taki nie jest. Pawel ogarnal mniej wiecej to o co chodzilo


Ma te swoje śmieszne gesty. Zawołania i wrzaski. Niekiedy drętwe gadki do mikrofonu.
I głos juz nie ten co kiedyś...


Albo tego nie widzisz, albo... no coz - o pierwszej mozliwosci juz napisalem.



kateh - Pn lip 04, 2005 8:13 pm
Iwo,
oczywiście, że nie nie mozna powiedziec jaki jest dany czlowiek tylko go widząc. Mówimy o ARTYSTACH, krórym macca jest. Osobowość sceniczna to coś, co nie musi Ci się u artystów podobać.
Zrobiło się ciekawie. Jestem głupia bo nie zgadzam się z Tobą. Bo pęknę ze śmiechu!
Co ja sobie wyobrażam to nie Twój interes. I nigdy nie będziesz tego wiedział.
Co sądzą o Tobie inni na tym forum nie będę Ci przypominac...



Iwo - Pn lip 04, 2005 9:54 pm
Widze, ze jednak nie rozumiesz. Oczywiscie, ze nie moge stwierdzic czy Paul jest np. troskliwy, odpowiedzialny, wyrozumialy, szczery itp.
Moge jednak ocenic wlasnie jego osobowosc sceniczna i o tym wlasnie dyskutujemy. Obawiam sie, ze spotkanie z nim zaburzylo u Ciebie zdolnosc czytania ze zrozumieniem (przynajmniej na jego temat). Przeczytaj moj poprzedni post i zrozum o co konkretnie mi sie rozchodzi.


Zrobiło się ciekawie. Jestem głupia bo nie zgadzam się z Tobą.

Udany skrot myslowy. Rozwijajac: Ja mam racje + Ty sie mylisz ---> Ja trwam przy swoim zdaniu + Ty się ze mna nie zgadzasz = Ja jestem madry a Ty wrecz odwrotnie. To proste rownanie matematyczne. Udowodnij mi, ze sie myle a przyznam sie do bledu.


Co ja sobie wyobrażam to nie Twój interes. I nigdy nie będziesz tego wiedział.

Rzeczywiscie to nie moj interes. I nie obchodzi mnie co sobie wyobrazasz. Pragne tylko wykryc i uswiadomic Ci blad w Twoim rozumowaniu oraz wyrazic swoja opinie na ten temat, wszak po to wlasnie funkcjonuje to forum.

A co sadza o mnie inni uzytkownicy to juz nie ma nic wspolnego z tym tematem.



Dorothy - Wt lip 05, 2005 8:11 am
Live Aid po dwudziestu latach, czyli Live 8.
To muzyczne i medialne wydarzenie roku otwierał i zamykał Paul. Już tylko z tego powodu była to dla mnie, a myślę, że dla nas wszystkich, ogromna radość i satysfakcja. Paul is Live
Rok po koncercie Paula w Pradze mogłam obejrzeć Jego występ na żywo, szkoda, że tylko za pośrednictwem TV...
Początek i "Sgt Peppers...". Brak obiecanych strojów z Sgt. Peppera, Paula na samym początku odrobinę zawodzi głos...i wykonanie Sgt Peppera pozostawia niedosyt - kończy się zbyt szybko...Gdyby w tym momencie na scenie pojawił się Ringo z "With A Little Help..."
Po chwili przychodzi jednak refleksja - przecież to co widzę dzieje się właśnie teraz, na moich oczach, widzą to miliony ludzi na całym świecie....To wielkie wydarzenie rozpoczął Paul i muzyka Beatlesów !
The Beatles Forever Oni Byli, Są i Będą
Nie było wprawdzie strojów z 1967 roku, była jednak elegancka sekcja dęta i uwspółcześniona okładka Sgt Peppera - doskonały pomysł.
O ile po wstępie Paula (i Bono) pozostał niedosyt, zakończenie koncertu zrekompensowało wszystko (łącznie z nocnym czuwaniem przed telewizorem ).
Dynamiczny "Get Back", "Drive My Car" ( wydaje mi się, że obecność George'a Michaela była raczej zbędna) i niespodziewany "Helter, Skelter" Całość zakończyła "The Long And Winding Road" i "Hey Jude" - chóralnie odśpiewane w Hyde Parku. Po doskonałych, ale jakże mrocznych klimatach Pink Floyd (wydarzenie nr 2 Live , występ Paula był eksplozją energi i doskonałego rocka w perfekcyjnym wykonaniu.
To najradośniejszy i najlepszy fragment Live 8 !
Przed trasą po USA Paul jest w doskonałej formie. 20 lat temu nie uwierzyłabym w to, że Paul w wieku 63 lat będzie tak grał, śpiewał i wyglądał !
Przez tą krótką chwilę, w nocy z soboty na niedzielę, poczułam się trochę tak jak rok temu w Pradze...wiem też, że nie byłam jedyną osobą, która nie spała tej nocy z powodu występu Paula. I to też jest wspaniałe uczucie...
Paul Forever...

p.s. Piotrek napisał, że Paul "to strasznie zmanierowana gwiazda" Z całego serca życzę każdej gwieździe formatu Paula takiego "zmanierowania". Moim zdaniem Paul to akurat zaprzeczenie gwiazdorstwa i zmanierowania !
Piotrek napisał również, że Paul "może powinien pomyśleć, aby w odpowiednim momencie zejść ze sceny". Zgadzam się
Sądząc po kondycji Paula powinno to nastąpić za ok. 30 lat. Przedtem Paul mógłby zagrać jeszcze wiele koncertów, najlepiej w Europie, byśmy mogli cieszyć się Jego muzyką. A gdy nie będzie mógł już śpiewać, co mam nadzieję nie nastąpi, może to my zaśpiewamy wtedy Paulowi ?

"And in the end, the love you take
is equal to the love you make"....

I jeszcze jedno...marzę o tym, by choć jeszcze jeden raz w swoim życiu być na koncercie Paula...podobno marzenia czasem się spełniają...

Pozdrawiam Wszystkich i...The Beatles Forever



Dorothy - Wt lip 05, 2005 8:20 am
Błąd wpisu : ( Sorry



Iwo - Wt lip 05, 2005 9:08 am
No to mamy juz dwie osoby, ktore nie tyle nie zgadzaja sie, co raczej nie rozumieja o co mi(nam?) chodzi z tym zmanierowaniem. Poprosze o wypowiedz jeszcze jedna kobiete, a bede mogl sformuowac pewna teze:P



satfreee - Wt lip 05, 2005 9:31 am
Sgt.Pepper do ściągnięcia http://www.beatles.kielce.com.pl/phpbb2 ... =9288#9288



katemacca67 - Wt lip 05, 2005 1:46 pm

No to mamy juz dwie osoby, ktore nie tyle nie zgadzaja sie, co raczej nie rozumieja o co mi(nam?) chodzi z tym zmanierowaniem. Poprosze o wypowiedz jeszcze jedna kobiete, a bede mogl sformuowac pewna teze:P

OK, mówisz - masz! ;o)
Jestem kobietą i przypatruje się temu wątkowi. Myślę, Iwo, ze ową tezę już i tak dawno sformułowałeś. ;o))) Zabawne naprawdę.



Iwo - Wt lip 05, 2005 1:59 pm
lol, masz rozdwojenie jazni? przeciez Ty juz sie wypowiadalas:D



Rita - Wt lip 05, 2005 7:28 pm
Obejrzałam sobie ponownie koncert Paula i utwierdziłam się w przekonaniu, że był fantastyczny... Jakoś już tak mam, iż zawsze, gdy mam okazję oglądać Paula, czy to na żywo (raz jeden dotychczas... miejmy nadzieję, ze nie ostatni ), czy też za pośrednictwem TV, na mojej twarzy pojawia się ogromny uśmiech i nic innego się nie liczy... Może jestem trochę bezkrytyczna, bo nie zauważam pewnych mankamentów Pewnie tak... i przyznaję się do tego bez bicia. Jedyne, co mnie raziło w tym wszystkim to niektóre komentarze P. Metza, moim zdaniem, nieco złośliwe - chociaż nie oglądałam całego koncertu, więc nie wiem, może on sypał też tak innym artystom, a może to miało być dowcipne. Ale wracając do tematu, nie bardzo rozumiem osoby twierdzące, iź nadszedł dla Paula czas zejścia ze sceny. Zawsze wydawało mi się, że każdy fan gdzieś w głębi serca pragnie, by jego idol występował jak najdłużej... bez względu na wszystko. Każdemu artyście zdarzają się lepsze i gorsze momenty w występach, a Macca ma juz te swoje 63 lata bądź co bądź... i w dodatku, mimo tego wieku właśnie, potrafi wciaż "porwać" publiczność bardziej, niż niektóre "gwiazdy" z najmłodszej generacji.
Poza tym jestem dumna, że to właśnie mój idol swoim występeł zamykał i kończył tak ważne wydarzenie. Moment, w którym wszyscy artyści razem odśpiewali refren z "Hey Jude" był naprawdę wzruszający.
Long perform us Sir Paul
Pozdrawiam
Rita



Pawel - Wt lip 05, 2005 8:59 pm
ostateczny i definitywny link do większości istotnych występów (video) podczas Live 8 w różnych miastach, w tym wszystkie piosenki Paula plus wywiad z nim:
http://music.channel.aol.com/live_8_con ... oronto.adp

Paul:
http://music.aol.com/artist/main.adp?ta ... &albumid=0

kliknij 'tak', jak okno dialogowe zapyta się o podłączenie AOL plug-in.



Gość - So lip 09, 2005 7:34 pm
Nie dalej jak dzisiaj obejrzałem sobie Live8, bo - jak się pewno można domyślić - tydzień temu nie mogłem.

Niestety, jeśli chodzi o Paula, było przewidywalnie, aczkolwiek trzeba mu to jedno przyznać - facet trzyma się świetnie.

Nie zgodzę sie z większością - mimo, że Sgt. Pepper był sfałszowany do bólu, to był to - oprócz Helter Skelter - najlepszy występ Misia tego wieczoru. Wcale nie pomylił się w solówce - po prostu zagrał ją inaczej. Nie wyciągał, bo najwyraźniej sie odpowiednio nie rozgrzał.

Natomiast Get Back (tutaj malutka uwaga - Wix wcale nie skopiował solówki Prestona, zrobił to po swojemu i czuć jej "białość"), Drive My Car, The Long And Winding Road, końcowa koda z Hey Jude, to wszytko było dla mnie nudnawe. Nie spodziewałem się, że Macca zrobi z tego drugie Twin Freaks, ale żeby chociaż coś ciekawego "aranżnął". Gdy się taki koncert ogląda na żywo, to się szaleje ile wlezie - pewnie. Ale kiedy się siedzi przed telewizorem, to oczekuje sie czegoś bardziej wykwintnego.

Takie coś zaserwowały dwa zespoły (które oglądałem dłużej niż tych kilka sekund potrzebnych do stwierdzenia: "aa... to ja obejrzę to podczas przewijania na podglądzie"): The Who oraz Pink Floyd oraz jeden artysta solowy - Robbie Williams.

Oczywiście w przypadku tego pierwszego zespołu nie można się przyczepić praktycznie do niczego - Daltrey śpiewa świetnie, Townshend gra olśniewająco (pamietajmy, że to gitarzysta rytmiczny, więc można spokojnie zapomnieć o ocenie partii solowych). Reszty zespołu nie pokazali, chociaż "chłopaki" grali tych kilka numerów.

Pink Floyd... no cóż, Gilmour fałszuje, Waters wygląda jakby stał jedną nogą na tamtym świecie, Mason jak zwykle te swoje tam-tam-taram-tamtam, no a Wrighta nie pokazali prawie wcale (zrobili to raz - chyba gościnie - robiąc ujęcie Watersowi od tylca). Ogólnie nic ciekawego by z tego nie było, gdyby nie fakt zejścia się TAKIEGO zespołu. No i pięknie zagrane Breathe.

Próbowałem "zrozumieć" muzykę Green Day (słyszałem kilka ciepłych słów od fanów), ale ja tego nie mogę zdzierżyć. Dla mnie to taka rąbanka gitarowo-szumowa. Po prostu nie lubię punk-rocka i tyle. NAtomiast szhow zrobili niekiepski.

Gdybym miał oglądać ten koncert od początku do końca - usnąłbym pewnikiem gdzieś w połowie.

Pozdrawiam
gietek

P.S. Widziałem Palczaka w trzecim rzędzie trochę na lewo



Michelle - Śr lip 13, 2005 9:55 pm
Ja obejrzałam Live 8 (i to niestety bez pierwszej godziny ) dopiero dziś wieczorem, bo dopiero co wróciłam. Większość mojej opinii została już tu wygłoszona, więc nie będę się powtarzać Chcę tylko powiedzieć, że rzadko coś takiego można było obejrzeć w telewizji (zwłaszcza w Polsce! ) i trzeba przyznać, że rozmach tego przedsięwzięcia zrobił na mnie co najmniej duże wrażenie Ale co do jednego w zupełności zgadzam się z Hubertem. Paul POWINIEN był obniżyć tonację, bo wiek niestety działa na niekorzyść jego głosu nie ma już przecież dwudziestu lat Ale i tak było cudownie