Phil Collins i "A Hard Day`s Night" ;)
Michelle - N wrz 18, 2005 9:13 pm
Parę dni temu rozmawiałam z nauczycielem od gitary o Genesis ("ticzer" jest wielkim fanem tego band`u ) i powiedział mi ciekawostkę, która sprawiła, że o mało co nie spadłam z krzesła razem z instrumentem
"A wiesz, że Phil Collins był statystą w "A Hard Day`s Night"?!"
Podobno próbował go szukać (jak my wcześniej Harrisona w "Żywocie Briana" ) ale się nie doszukał i powiedział mi to z nadzieją, że może ja się doszukałam. Ja trochę zdziwiona (nie wiedziałam o tym wcześniej ) stwierdziłam, że spróbuję ale przeglądam i nic! A może ktoś z Was się dopatrzył i ja jedna nie wiedziałam o tym w ogóle, że coś takiego było?
Yer Blue - N wrz 18, 2005 9:51 pm
Ja też nie miałem bladego pojęcia o tej smakowitej ciekawostce Ale zaraz
...przecież Phil miał wtedy może z 15 lat! Czy to jest możliwe? A może to tylko zbieżność nazwisk?
Kasia - Pn wrz 19, 2005 7:35 am
Pozwolę sobie zacytować naszego szanownego kolegę, macho, nieocenionego znawcę bootlegów:D :
"Making Of A Hard Day's Night...10/10!Dawno juz nie widziałem tak dobrego dokumentalnego filmu związanego z beatlesami.Ciekawie zrobiona historia przedstawiająca kulisy powstania pierwszego filmu z udziałem Czwórki z Liverpoolu.Dowiemy się z niej wszystkiego o tym dziele. O pracy na planie opowiadają m.in. Victor Spinetti, Alun Owen, Norman Rossington, Walter Shenson, Richard Lester...i wiele innych osób. Ciekawe archiwalne materiały i zdjęcia, świetne dialogi oraz niezły montaż. Głównym narratorem jest Phil Collins, który w młodości zagrał w filmie jako statysta...bonusem godnym uwagi jest niewykorzystana w filmie scena, w której beatlesi śpiewają You Can't Do That - w końcowych ujęciach A Hard Day's Night. Polecam!"
Pozdrawiam
Kasia
P.S. Na filmie można dojrzeć Phila Collinsa, ale nie zdradzę szczegółów
macho - Pn wrz 19, 2005 9:28 am
...lepiej bym tego nie napisal
pozdrawiam
Pawel - Pn wrz 19, 2005 10:00 am
Z tego co wiem Collins jest obecny wśród publiczności w końcowej scenie, gdy Beatlesi grają She Loves You.
A więc nie ma zbirzności a nawet zbieżności nazwisk
Yer Blue - Pn wrz 19, 2005 10:31 am
Dobra, teraz to już wiem, że nie ma żadnych 'zbieżności' i temu podobnych 'przysmaków' Kurczę nie wiedziałem, że Collinsowi w tak młodym wieku spodkało takie szczęście!
macho - Śr wrz 21, 2005 1:41 pm
Postanowilem wrzucic dla wszystkich niedowiarkow i wiarkow kawalek dokumentu o ktorym wspominala Kasia. Zobaczcie sami...
http://s51.yousendit.com/d.aspx?id=3H8X ... FHJ0WLWMFT
pozdrawiam
Pawel - Cz wrz 22, 2005 9:17 am
Dzięki!
tak jak mówiłem, nie była to jakaś nawet mała rólka, Phil był po prostu jednym z dzieciaków na widowni. Sam ma problemy odnaleźć się w tym tłumie
Ale FAKT!, był tam
Darmowy hosting zapewnia PRV.PL
[X]