Rocznica smierci George'a



macho - Cz lis 29, 2007 7:06 am
To juz 6 lat minelo od czasu tego dnia. Pamietam go bardzo dobrze. Siedzialem w swoim pokoju. Nie slyszalem juz telewizora. Nie slyszalem tego co mowili znajomi, ktorzy nawiedzali mnie by mnie pocieszyc. Nie za bardzo tez wiedzialem co sie dzieje. Powtarzalem wciaz "George...nie....dlaczego..." zalany lzami. Pozniej cala noc sluchalem muzyki Harrisona, poszedlem zapalic znicz na cmentarzu i przypominalem sobie wizerunek artysty jakiego znalem z ksiazek, wywiadow, koncertow, plyt...

Dzis tez spedze ten dzien podobnie. Podziekuje mu za wszystko to co mi dal i wspomne artystyczny dorobem "cichego beatlesa", ktory zasze pozostawal w cieniu swoich starszych kolegow z grupy [*][*][*]






Ania1 - Cz lis 29, 2007 8:35 am
No tak- to już 6 lat mija.... Żal był i pozostanie - jak zawsze w przypadku zbyt wcześnie zakończonego życia...
Mamy Jego muzykę...



Yer Blue - Cz lis 29, 2007 1:46 pm
To już 6 lat... szybko ten czas leci.


i wspomne artystyczny dorobek "cichego beatlesa", ktory zasze pozostawal w cieniu swoich starszych kolegow z grupy [*][*][*]



Oj nie zawsze tak było, nie raz się bowiem mówiło, że Harrision płytą All Things Must Pass przebił wszystko co którykolwiek z Beatlesów kiedykolwiek nagrał - właściwie to dość popularna opinia. Uczeń przerósł mistrza jak to kiedys powiedział Wiesław Weiss.

A w ogóle to wcale to nie jest tak, że All Things Must Pass, muzyka pozostaje na zawsze.



macho - Cz lis 29, 2007 2:00 pm
Piszac "zawsze pozostawal w cieniu swoich starszych kolegow z grupy" mialem na mysli okres Fab4. Tak bylo,ze zazwyczaj byl gitarzysta przy boku spolki Lennon / McCartney. Jesli chodzi o okres po rozpadzie i album "All Things Must Pass" to zgadzam sie z Toba - wypadl rewelacyjnie przy pozostalem trojce i osmiele sie powiedziec, ze wydal najlepszy album biorac pod uwage pierwszy wypust ex-beatlesow w karierze solowej!


A w ogóle to wcale to nie jest tak, że All Things Must Pass, muzyka pozostaje na zawsze.
Otoz to




beatle - Cz lis 29, 2007 4:04 pm
Kochany George. Zawsze będziemy wspominać, pamiętać i tęsknić. [*].



Ania1 - Pn gru 03, 2007 7:17 am
No właśnie - Geerge Harrison - czarny koń The Beatles!!!! To On pierwszy z grupy (po rozpadzie) pokazał swoją wielkość.



macho - So lis 29, 2008 11:17 am
Kolejna rocznica, kolejne wspomnienia, kolejny dzień wyłącznie skupiony na muzycznym dorobku George'a. Jak co roku zostanie zapalony znicz a płomień wzniesie się nad miastem przypominając mieszkańcom o tym artyście.

"And if you don't know where you're going....any road will take you there"

pozdrawiam
macho



Yer Blue - So lis 29, 2008 12:27 pm
Dzisiaj tylko jedno zdanie cisnie mi sie na usta....."Still My guitar gently weeps..."



Lennonka - So lis 29, 2008 2:59 pm
George, był cudowny... tak bardzo mi go brakuje... w uszach gra All thing must pass i łzy cisną mi się do oczu... George jednak wciąż jest razem z nami... i tak długo póki żyją Beatlefani będą żyć Beatlesi...
Kocham Cię George.. mam nadzieję że się jeszcze spotkamy...
a ten rok był szczególny dla mnie...bo byłam tak blisko Beatlesow jak nigy..
Uwielbiam Was moi drodzy Beatlefani..i jestem niezmiernie szczęśliwa że poznałam was w tym roku!!!



Rita - So lis 29, 2008 4:23 pm
Piękny hołd dla George'a... Ja wspominam Go dzisiaj poprzez zadumę nad Jego wspaniałymi utworami.



Yer Blue - Pn gru 01, 2008 12:28 pm
Ale masz teraz ładnie w pokoju...



macho - Pn lis 30, 2009 10:52 am
W tym roku nie bylo swieczek ani zniczy. W tym roku, chcac uczcic pamiec po wspanialym muzyku jakim byl (jest!) George, razem z Matik rozkleilismy w centrum Wroclawia plakaty z podobizna Harrisona. Bylo ich razem 58 sztuk i wykonane byly w 3 roznych wersjach (roznily sie zdjeciem artysty). Podczas nocnego wypadku zaatakowalismy Rynek, okolice Dworca Glownego oraz jedna z wazniejszych ulic w miescie! Zmeczeni wrocilismy do domu i oddalismy sie muzycznej lekturze Cloud Nine, wspominajac George'a...