Spice and wolf
biohrd - Pt mar 28, 2008 9:08 pm
Emisja w TV chyba już zakończona... Czekamy a DVD... A póki co...
[Pokaż] Spojler: ZAKOŃCZENIE - NIE CHCESZ, NIE CZYTAJ
h43m - Pt mar 28, 2008 10:03 pm
Podsumowując mam nadzieję że zostanie to dokończone Bo wg. mojej opini serię w taki sposób zostawić jaki zakończył się ostatni odcinek jest głupio. Bo potenciał to w sobie ma
Dlaczego? Anime mało spektakularne, wbrew pozorom nie wywierające na widzach wrażenia, kładący mały nacisk na akcję, a większy na rozwój bohaterów, cała fabuła ogólnie gra mniejszą rolę niż klimat. W skrócie bardzo sympatyczna seria i równie sympatycznie zakończona.
Inaczej mówiąc, wczuj się w bohaterów, podrużuj z nimi, a gdy dojdzie do zakończenia takie jakie jest, otwórz książkę na czystej stroni i dalszą część dopisz sam.
Ale pocieszę Cię, historia ciągnie się dalej. Jak koniecznie chcesz ją poznać, radzę warto by sięgnąć nowele.
OVA będzie, ale to odcinek 7, który nie został nadany w TV. Taki trik marketingowy.
Wracając do serii, już od pierwszych momentów mamy takie OP, że można słuchać i słuchać. Spokojna i melodyczna piosenka dobrze wprowadza w nastrój. Inne ścieżki muzyczne też dobrze pasują, ale brak im różnorodności, bo przeważają takie tawernowe piosenki. Kończy się dobrym EDem, które dobrze służy jako wyprowadzenie z tego średniowiecznego klimatu.
Ja jeszcze mogę pochwalić grę aktorów. Para odgrywająca główne role to FukuJun i Amisuke, oboje na samym szczycie Seiyuu, pracowała (i będzie jeszcze pracować) razem w Geassie. FukuJun w trudnych momentach nie traci postawy, ale nie oszałamia. Natomiast Amisuke gra starą, mało znaną odmianą japońskiego. Niepodobała mi się Nakahara i jej mocne -su na końcu desu (loli czy co?).
Podsumowując, anime godne polecenia jak ktoś lubi spokojny klimat z mała domieszką akcji, czyli właściwie coś dla mnie oraz ludzi, którzy nie pogardzą dobrym średniowiecznym klimatem. No i oczywiście nekomimi-fetysze (co prawda nie neko, ale kto by siętam czepiał takich szczegółów). Zaczynam mieć nadzieję, że to rosnący trend.
biohrd - Pt mar 28, 2008 10:27 pm
Co do novel to rzeczywiście tak jest.
Anime do tej pory skończyło się na Volume #2 a jest ich bodajże 7. Bardziej by mi pasowało Visual novel, gdyż *perfect* angielskiego jeszcze nie umiem, ale może novel przejdzie w mangę a co lepiej w anime
Kto wie. Najwyżej będe z słownikiem siedział i czytał
h43m - Pt mar 28, 2008 10:41 pm
Bardziej by mi pasowało Visual novel
Spice and Wolf jako Visual Novel? Dlaczego nagle zachciałem kogoś spalić na stosie?
Tak czy inaczej, anime iformy pokrewne są bardzo dobrym powodem do podniesienia poziomu angielskiego do bardzo wysokiego ;]. Potem można się zabrać za japońszczyznę. Ja mogę robić za przykład tego.
A wracając do wątku ekonomicznego, wyobraź sobie, jakby goła i bezsensowna by była fabuła bez tego. Na czymś trzeba ją zbudować, w tym przypadku na średniowiecznych handlarzach.
biohrd - Pt mar 28, 2008 10:42 pm
No, może co do visual novel przegiąłem
BTW. Co do tej manii Horo na temat jabłuszek przypomniał mi się pewien Shinigami ^^
BTW2. To dzieło tych, którzy się bardzo przyczepili ekonomii - http://www.vpx.pl/up/20080328/161305ca6 ... e48056.jpg
Góral - Wt cze 03, 2008 5:31 am
W końcu mogę zaliczyć Spice and Wolf do obejrzanych serii w całości. Co prawda w 7 odcinku nic specjalnego się nie działo, ale i tak obejrzałem go z przyjemnością. Miałem nosa żeby zabrać się za oglądanie niedawno, dzięki czemu minął zaledwie tydzień odkąd widziałem 13 odcinek :).
Anime magiczne. Przypomina mi odrobinę Haibane Renmei, ze względu na niespotykany w innych seriach klimat, choć nie jest to dzieło tego samego kalibru. Trochę niepotrzebnie wrzucono fanserwis, tym bardziej w tak komicznej formie, tzn. goła baba z kitkiem wystającym z⌠Ja się pytam jakim cudem ogon i uszy miała włochate, a resztę miała wygolone?
A tak bardziej serio, główna bohaterka jak na kilkusetletniego mędrca (800-letniego chyba) zachowywała się momentami niestosownie do swojego doświadczenia i wieku, kokietując Lawrenca i licząc na jego ciepłe słowa niczym nieokrzesana pannica, co wydało mi się dość dziwne. Widać chciano może dotrzeć również do młodszej widowni, dlatego wprowadzono elementy tego rodzaju (goła baba z nadludzkimi możliwościami, zakochana w głównym bohaterze, skąd ja to znam ?). Nie zmienia to jednak faktu, że fabuła była interesująca, a biorąc pod uwagę jej specyfikę ośmielę się stwierdzić, że chwilami wręcz genialna. Ekonomią nie interesuję się prawie wcale, a mimo to nie nużyły mnie te wszystkie wzmianki nt. walut, czy mechanizmów rządzących średniowiecznym rynkiem.
W skrócie: serię obejrzałem z przyjemnością, duet bohaterów polubiłem i mam ochotę na więcej. Polecam wszystkim zapoznać się z pierwszym odcinkiem.
Jednej rzeczy nie zrozumiałem dlatego prosiłbym o wyjaśnienie i sprostowanie. [Pokaż] Spojler: "spojler do odcinków 9+"
grzes00y - Wt cze 03, 2008 2:18 pm
Jak nie oglądasz w całości serii to rozumiem że również ich nie komentujesz bo co to za komentowanie jak się nie zna anime.
Dziwne że jeszcze się w tym temacie nie wypowiedziałem. Anime trochę nudne zresztą Haibane Renmei też takie było.
Fajne te sceny z tym dużym wilkiem ale szkoda że jednak kategoria wiekowa nie pozwalała na realistyczne pokazanie niektórych scen. Ta goła Horo na początku to takie fajne zaskoczenie a że tak wyglądała to niby czemu nie bo przecież to magia a nie żaden prawdziwy wilk. Wątki ekonomiczne były nawet ciekawe tyle że nie lubię anime bez zakończenia, ale może będzie jakaś kontynuacja.
Grabiarz - So cze 07, 2008 7:57 am
No nareszcie moge powiedzieć że obejrzałem całość
Podobało mi sie bardzo.Seria jest jak słodka i pocieszna, tak jak Horo. Najbardziej urzekły mnie właśnie jej przekomarzanki z Lawrencem. Dawno nie słyszałem w żadnej serii tak dowcipnych i inteligentnych dialogów. Pomimo braku elementów do tej pory jak dla mnie w fantasy obowiązkowych (sceny batalistyczne, pojedynki, dziwne stwory) seria wyjątkowo przypadła mi do gustu- mamy tu do czynienia z fantasy obyczajowym, nieco w stylu pani Le Guin.
Wątek ekonomiczny - hmm... dobry pretekst do kolejnego obejrzenia serii jeśli się czegoś nie zrozumiało
Graficznie mimo dość niskiego budżetu fajnie wyszło, scenografia bardzo przyjemna dla oczu.
A muzyka świetna. Wreszcie mamy średniowieczne melodie a nie jakieś metalowe czy elektroniczne wstawki pasujące do fantasy jak sutanna do Alucarda. Zwłaszcza spodobały mi sie wesołe przygrywki na flecie, przywołujące klimat średniowiecznych jarmarków. Opening prześliczny, bardzo nastrojowy ending bajeczny.
Ogólnie seria bardzo udana, jak ktoś ma dość fantasy z latającymi kończynami i bestiami z piekła rodem to jak najbardziej polecam
Aha, domagam sie kontynucji!!!!!!
RAX - N cze 22, 2008 2:54 pm
Koniec jakos mi do gustu nie przypadl ale seria mi sie podobala bo do konca dojechalem i nie zaluje postacie fajne,jak dla mnie ladna kreska,muzyka klimatyczna,fabula jako tako moze dlatego ze nie duzo takich anime z taka fabula ogladalem
h43m - N cze 22, 2008 6:13 pm
A ja powiem, że taka końcówka mi się znacznie bardziej podoba niż jakby autorzy mieli szybko i efektywnie, ale sztucznie zakończyć serię. Chyba w ogóle jak zaczęli adaptować ranobe, wiedzieli że nie doprowadzą tego do konca z jednego prostego powodu - oryginał jeszcze nie ma końca. A w anime znaczenie ma to takie, że może się znaleźć paru takich, co zażąda kontynuacji. Oczywiście ja się do tego przyłączę.
Shinyu - Wt cze 24, 2008 9:50 pm
Ah, powiedzcie Wy mi cóż takiego cudnego jest w tej serii, że jestem aż tak zauroczona? Seria na pierwszy rzut oka mogłaby się zdawać nudna a akcja zbyt powolna ale mimo to tak mnie wciągnęła że dzień nie mógł skończyć się zanim ja nie skończyłam ostatniego odcinka! Wspaniałe, choć mój podziw na pewno nie jest zasługą tyleż fabuły, co właśnie bohaterów. Ktoś już wspomniał o dowcipnych dialogach i tych przekomarzankach, które to sprawiły ze tak bardzo polubiłam Horo i Lawrence'a. Nie uważam że Horo nie powinna się tak niedojrzale zachowywać - cóż, może jest to trochę dziwne ale jak na osobę która te kilkaset lat spędziła prawie w całości samotnie, z kilkoma tylko towarzyszami, to zachowywała się tak jak można to było przewidzieć - jak rozkapryszone nieco dziecko które przede wszystkim potrzebuje uwagi i osoby która się nią zainteresuje, a ciągłymi sporami próbowała wmówić i udowodnić sobie oraz Lawrence'owi swoją wartość. Zresztą, a niech to - ja się zachowuję dokładnie tak samo gdy mam do czynienia z osobą niesamowicie podobną do głównego bohatera. Może właśnie dlatego ta relacja tak bardzo mi się podoba
Poza tym co jeszcze mnie zachwyciło - ending. Zakochałam się w tej piosence! Jest to pierwszy ending który mi się podoba bardziej niż opening, chociaż ten też niczego sobie.
Końcówka lepsza być nie mogła. Po tak spokojnej serii na pewno nie można spodziewać się na końcu wielkiej wilczej walki, wojska, apokalipsy czy co tam jeszcze do głowy wpadnie. Mnie końcówka cieszy, bo pozwala mieć nadzieję na ciąg dalszy - na który będę wyczekiwać
Góral - Śr cze 25, 2008 4:15 am
Tyle osób obejrzało Spice and Wolf i wszyscy zrozumieli o co chodziło w końcówce? Bo moim zdaniem to nie było takie proste. [Pokaż] Spojler: Dziury
Dark Rael - Śr cze 25, 2008 8:19 am
Prawde mowiac, tak srednio sledzilem co i dlaczego, ja tam czekalem na rozmowki lawrencea z horo. Ale chyba czesc skumalem.
[Pokaż] Spojler: spoiler
Góral - Śr cze 25, 2008 12:16 pm
[Pokaż] Spojler: Dziury
Gio - Pn sie 04, 2008 10:03 am
Ah, zaprawdę piękny kawałek solidnej pracy. Od pewnego czasu, brnąłem przez różne tytuły, oglądając raczej z przyzwyczajenia, niż z potrzeby. Dopiero to anime, przypomniało mi, co tak naprawdę kochałem w tym wszystkim
Piękne scenerie, piękna muzyka, powalający klimat, a wątek ekonomiczny, bez którego ta seria była by zupełnie inną, naprawdę zadowala. Horo, Lawrence - brakowało mi takich bohaterów. Idealny tytuł dla wyjadaczy, bowiem oglądając, czułem sie naprawdę zadowolony i spokojny, w dodatku nie mam pojęcia, kiedy ostatnio miałem uśmiech na twarzy przez połowę odcinków:) Bogini w swej mądrości, którą odbierałem jako słodką zazdrośnicę, jest naprawdę cudowna Lawrence był bardzo ludzkim człowiekiem, bez żadnych zbędnych słodzeń, nie strzelał kamehameha , nie wpadał w furie, był taki jak my wszyscy, jego naturalność bardzo przypadła mi do gustu. Nie potrafię się do czegokolwiek przyczepić, pewnie dlatego że jestem zbyt oczarowany tym, iż w końcu to co niegdyś czułem do anime, w końcu do mnie powróciło Pokrótce : Spice and Wolf z impetem wpadło do mej świadomości, jako nadzieja na przyszłość. A jeśli nie będzie kontynuacji, będę naprawdę zawiedziony:(
/edit : h43m, posprzątane i przepraszam za offtop
h43m - Pn sie 04, 2008 11:56 am
Zanim cokolwiek napiszecie odnośnie do piwerszej części postu, jako mod prosiłbym Gio o skopionwanie treści do nowego postu w TYM temacie, gdyż moim zdanime jest on bardziej adekwatny do dyskusji na ten temat, a w tym temacie nie mogę na to pozwolić.
Ximinez - Cz lut 12, 2009 11:31 am
Będę chyba pierwszym, który napisze tu coś złego o S&W. Oglądało mi się całkiem przyjemnie do 6 odcinka włącznie (pierwszy wątek). Od tego momentu jakoś magia prysła i było brnięcie do napisów końcowych w celu dodania +1 w ukończonych tytułach w MALu. Wątek ekonomiczny konsekwetnie mnie usypiał a napięcie podkreślane odpowiednią muzyką przy wykonywaniu transakcji handlowych przywodziło na myśl motyw z Pythonowskiego Świętego Grala kiedy to przy podnoszących ciśnienie dźwiękach rycerze mieli ściąć drzewo... śledziem (czyt. - bezsensowna pompa). Gdyby Horo flirtowała z Lawrencem przez 5 odcinków w pokoju oberży anime nie utraciło by wiele. Bo właśnie to mnie trzymało przy oglądaniu - kapitalne dialogi i kreacja głównej bohaterki. Niestety to za mało na ocenę wyższą niż 7. (heh, chyba muszę opracować porządny system oceniania bo ostatnio jestem strasznie niekonsekwentny i dopuszczam się paradoksów w tej kwestii)
http://www.vpx.pl/up/20080328/161305ca65606364b5159576c3edb047431e0e48056.jpg
Muszę się niestety pod tym podpisać.
Tassadar - Cz lut 12, 2009 1:02 pm
Ta książka z obrazka wcale taka zła nie jest
A tak na poważnie, to S&W nie jest dla każdego, bo rzeczywiście ciągłe paplanie o handlu a potem coraz to dziwniejsze wydarzenia mogą co niektórych zniechęcić. Na szczęście jeśli przymknąć na to oko (a można i to łatwo, dzięki bohaterom) to całość wypada nad wyraz udanie. Nie tylko sama Horo ale i postacie drugoplanowe mogą się spodobać - historia z pastereczką była wręcz obłędna. Generalnie jednak anime wyszłoby na zdrowie, gdyby od razu było dłuższe i opowiadało większy fragment historii. Można by wtedy nieco więcej wycisnąć z niektórych pomysłów i zastosować bardziej emocjonujące zwroty akcji, na które w 13 odcinkach po prostu nie ma czasu.
Luik - Cz lut 12, 2009 3:45 pm
Mi się ten wątek handlowy bardzo podobał. Może nie dawał zbyt dużo okazji do wartkiej akcji, ale przynajmniej dal mnie był ciekawie zrealizowany. Kombinacje jakie odstawia główny bohater i jego pomysły na to jak wyjść z ciężkiej sytuacji są całkiem inspirujące. Poza tym postacie w tym anime budzą tyle sympatii że naprawdę fabuła by musiała być koszmarna bym źle wspominał S&W. Już nie wspominając o Horo która jest wspaniała.
Darmowy hosting zapewnia PRV.PL